„Legenda niemej wyspy” zaciekawiła mnie już od samego opisu. Śledząc nowości w księgarni wiedziałam, że nie mogę przejść koło niej obojętnie. Na jej okładce znalazło się zdanie, które zdecydowało o mojej kolejnej lekturze:
„Każda wyspa kryje jakąś tajemnicę lub ukryty skarb. Na tej znajdziesz i jedno i drugie”.
Po przeczytaniu go, wpadłam całkowicie. Jeszcze przed urlopem zakupiłam sobie piękny, nowy, pachnący egzemplarz i postanowiłam czytać! Zapakowałam go pomiędzy stroje kąpielowe, klapki oraz koszulki i ruszyłam na Rhodos. Już w samolocie nie mogłam się odkleić od pierwszych kartek. Muszę przyznać, że jedyne co przeszkadzało mi w fabule, to..pogoda za oknem! Tak – to książka zdecydowanie na jesienna szarugę i deszczowe wieczory. Dlatego też, z początkiem jesieni gorąco ją Wam polecam!
Dlaczego? Ponieważ ma w sobie coś strasznego, a zarazem coś pokrzepiającego. Pozwala poznać jedno z najciemniejszych miejsc na ziemi, wraz z grupą szaleńców, pielęgniarką, która jest mądrzejsza niż niejeden mężczyzna w tych czasach, oraz Karolem Dickens`em, w roli świadka wszystkich dziwnych i strasznych rzeczy, jakie zachodzą na wyspie Blackwella.
Przytułek, zakład psychiatryczny, ciężkie więzienie oraz poprawczak – to wszystko na jednej, małej wysepce. Do tego nieludzcy lekarze i oziębli funkcjonariusze na wysokich szczeblach oraz grupka ludzi, lekko zwariowanych, zagłębionych w swoich problemach, dziwactwach i lękach.
Karol Dickens przywiedziony na tą wyspę dziwnym listem, spróbuje dać tym im to, co w życiu najważniejsze – nadzieję. Czy mu się uda? Czy pozna skarb i tajemnicę wyspy czy tak jak inni, będzie wolał być głuchy na wołanie innych?
Dowiedzcie się, jak bardzo ludzkie serca potrzebują wiary, nadziei i…wyobraźni. Poznajcie świat zbrodniarzy i szaleńców widziany oczami pisarza. Dowiedzcie się, jak tworzą się najlepsze historie. I jak życie, choć niesprawiedliwe, może czasami dać promyk nadziei.
Bardzo dobrze skonstruowana powieść, która momentami mrozi krew w żyłach. Sprawia, że zaczynamy patrzeć na świat trochę inaczej. Postawmy stopę w tym twardym i bezlitosnym świecie i poznajmy jej bohaterów 🙂
Źródła zdjęć:
wydawnictwoswiatksiazki. pl,
www.youtube.comwatchv=18vOHkDz5KA
Wiosna za oknem w pełni, więc postanowiłam zrobić wiosenny wpis. Słońce i zapach pierwszych, tegorocznych truskawek zainspirował mnie do napisania o tym, co utknęło w mojej szafie ale także o kilku budzących się do literackiego życia nowościach. Zobaczcie jak u mnie wygląda książkowa wiosna!
Porządki wiosenne – czyli kilka staroci dla sentymentalnych.
Porządkując kartony i stare, niepotrzebne rzeczy odkryłam kilka zapomnianych książek. Tyle ich już było, że postanowiłam wspomnieć o kilku z nich i zachęcić wszystkich, którzy jeszcze nie mieli czasu, aby dali im nowe życie i szansę – bo naprawdę warto!
Love, Rosie – Cecelia Ahern
Już kilka razy wspominałam o niej na Luvbuku, jednak kolejny raz powracam do tej książki. Mimo, że historii mijającej się pary zakochanych ludzi napisano i zekranizowano już wiele razy, to mimo wszystko ta naprawdę mnie urzekła. Może to kwestia listów, z których składa się cała opowieść, być może tego, że tutaj już na samym początku mamy do czynienia z bardzo życiową sytuacją, jaką jest ciąża młodej bohaterki w wieku 18 lat a być może zabawne sytuacje oraz dość umiarkowany poziom słodzenia 😉
Podoba mi się w niej to, że mimo niepowodzeń, główni bohaterowie wciąż dążą do wyznaczonego celu – nie poddają się i nawet w tych najgorszych chwilach, dają radę.
Ona kocha hotele, on od zawsze marzył o karierze lekarza. Miłość – fajnie. Jednak tutaj chodzi także o chart ducha i realizację własnych marzeń – czego szczerze życzę wszystkim czytelnikom mojego bloga 🙂
Arabska Perła – Maha Gargash
Pozostając w klimacie romansu, odnalazłam w mojej biblioteczce „Arabską Perłę”. Ta książka to z pewnością perła dla kochających literaturę dalekiego wschodu. Akcja książki rozgrywa się w regionie otaczającym dzisiejszy Dubaj. To historia młodej kobiety z gór, sprzedanej jako trzecia żona bogatemu i o wiele od niej starszemu handlarzowi pereł. Książka nie jest feministycznym hołdem w obronie kobiet – ale twardą i precyzyjną relacją z ich życia. Życia, które mimo trudów nie zawsze jest takie złe. Warto przeczytać, zwłaszcza że jako tzw. „staroć” i książkę można dostać już za niecałe 10 zł 😉
Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów – Ann Brashares
Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów to książki, które odkryłam w wieku 17-18 lat. W każde lato wychodziła nowa część a ja z utęsknieniem czekałam na kolejną. Do dziś przygody 4 przyjaciółek wzruszają mnie do łez. Mimo, że książki te można zaliczyć do literatury dla nastolatek, to jednak polecam ją również tym, trochę starszym, również. Czytając je czuje się promienie słońca na skórze oraz swoje mniej lub bardziej dorosłe decyzje, które podejmowaliśmy w wieku licealnym. Dorastanie to coś, co chyba każdy z nas będzie pamiętał do końca życia. Czasami dobrze jest wrócić do tego okresu i od nowa zakochać się w młodości 🙂
Śnieżynki wiosenne – czyli co nowego warto przeczytać!
Po odkurzeniu starej biblioteczki, postanowiłam przejrzeć, jakie to nowinki pojawiły się na półkach w księgarniach. W końcu wiosna to czas rozkwitu. A więc do dzieła – oto co wpadło mi w oko w trakcie przeszukiwania nowych pozycji wartych uwagi.
Opowieść o miłości i mroku – Amos Oz
Amos Oz to izraelski pisarz urodzony w 1939 roku, który wydał już takie książki jak: Tam, gdzie wyją szakale czy Jak uleczyć fanatyka. Chociaż Opowieść o miłości i mroku miała swój debiut już w 2002 r do nas dotarła całkiem niedawno. Akcja książki rozgrywa się w trakcie II Wojny Światowej a jej tłem są wydarzenia Holocaustu. Jest to historia kilku pokoleń rodziny pisarza na Litwie i Ukrainie oraz po przybyciu do Palestyny. Okładka i recenzje zachęcają, więc mam nadzieję, że za niedługo pojawi się na mojej półce.
Krocząc w ciemności – Leonie Swann
Mniej depresyjna literatura i na pewno mniej rzeczywista. Ta książka jest dla mnie ogromną zagadką. Okładka kojarzy mi się bardziej z podręcznikiem do biologii niż powieścią, nie mniej, nie szata zdobi człowieka. Dlatego, jeśli znajdę więcej czasu, postaram się, chociażby z czystej ciekawości zanurzyć w fantastyczny świat złotnika Juliusa Birdwella i jego pcheł. Brzmi ciekawie? Dla mnie też 😉
” Trzy niezwykłe siostry, jedna rodowa klątwa, jeden list pożegnalny obejmujący historię czterech pokoleń. ” – już sam opis książki sprawił, że zapragnęłam po nią sięgnąć. Druga rzecz – to okładka. Naprawdę przykuwa oko! Pomyślałam, że połączenie tajemnicy, klimatu XX wieku oraz rodowych więzów to wystarczająca mieszanka wybuchowa. Mam nadzieję, że książka mnie nie rozczaruje, ponieważ pokładam w niej wielkie nadzieje.
Mam nadzieję, że wiosenne porządki i Wam wyszły na dobre. Ja, mam nadzieję, zaszczepiłam w Was troszkę ciekawości w związku z nowościami książkowymi, jak i zachęciłam do odświeżenia waszych biblioteczek 🙂 Może w trakcie ścierania kurzów odkryjecie waszą ukochaną książkę, która przypadkiem została włożona w odmęty gratów i pudeł. Ja przekazuje Wam jak najwięcej słońca i energii książkowej!
Święta Wielkanocne, jak chyba każde święta łączą się z gonitwą po domu, zakupami na ostatnią chwilę no i oczywiście…gotowaniem! Ja postanowiłam na te Święta znaleźć chwilkę i polecić Wam coś, co przyda się w każdej polskiej kuchni. Książki kucharskie!
Nasze mamy i babcie przepis na mazurka i chrzanik znają na pamięć, co jednak z nami młodymi, którzy pragniemy urozmaicić świąteczne potrawy? Jest dla nas ratunek! Blogi i książki z przepisami 🙂
Oto co dla Was przygotowałam:
Nigella ucztuje –Nigella Lawson
Książka pełna ciepła, przepięknych fotografii i przepisów. Znajdziecie w niej proste, smaczne przepisy w otoczce domowego pichcenia, uśmiechu i relaksu. Ja Nigelle uwielbiam za jej dystans do siebie, radość w kuchni i to, że jej książki są prostą i fajną lekturą chociażby w czasie świątecznego gotowania. Sama okładka sprawia, że mam ochotę zrobić to ciasto i wraz z nią usmarować się mąką 😉
Wielkanoc z Siostrą Anastazją. Przepisy wielkanocne – siostra Anastazja
Tu propozycja dla tych, którzy chcą przy stole Wielkanocnym poczuć smaki z dzieciństwa. Mięsa, pasztety, jajka na tysiąc sposobów, baby drożdżowe, baby ucierane, przekładane mazurki i wiele innych słodkości to dania dla tych, którzy kochają tradycję. Książka zawiera wiele ciekawych przepisów i co najważniejsze – można ją dostać w rewelacyjnej cenie!
Dla mnie blog idealny 🙂 Cudowne zdjęcia, więc samo czytanie bloga sprawia, że chce się jeść! Bardzo fajnie rozpisane przepisy – estetycznie, dokładnie. Blog pokazuje zarówno prostotę gotowania jak i jego finezję. Szczerze polecam, ponieważ sama ostatnio stałam się jego wierną czytelniczką! 🙂
Moje życzenia na Święta Wielkanocne!
Mam nadzieję, że Wasze święta będą udane, a dzięki moim 3 propozycjom na stole pojawią się fajne i smaczne potrawy. Ja życzę Wam wszystkiego dobrego, odpoczynku od pracy i oderwania od zmartwień dnia codziennego. Mnóstwa radości, bo przecież o to w każdych Świętach chodzi 🙂 I oczywiście mokrego Dyngusa!
Drogie koleżanki i koledzy, którzy nie macie pomysłu na prezent z okazji Dnia Kobiet. Jest jedno rozwiązanie, które z pewnością będzie satysfakcjonujące dla obu płci. Książka! A żeby było bardziej spektakularnie – kilka książek 🙂
Oczywiście mam świadomość, że wielu z nas 8 marca może mieć dość okrojone zasoby gotówki, tudzież wirtualnych zasobów pieniężnych na karcie, dlatego postanowiłam znaleźć dla Was kilka naprawdę fajnych promocji 🙂
Empik
Empik w swojej zniżkowej ofercie proponuje nam ciekawe Biografie obniżone nawet do 70% , a dla fanek romansów i historii obyczajowych, królowa powieści dla kobiet Daniel Steel przeceniona o 40% .
Również dział Literatura kobieca proponuje nam sporo zniżkowych cen, jednak spis książek, moim zdaniem, nie zachwyca. Znalazłam dla Was też kupon rabatowy do Empiku, jednak tylko na kwotę 10 zł 🙁
2. Matras
Tutaj promocja mają się znacznie lepiej i w super cenach znajdziemy troszkę więcej smakowitych kąsków.
„Dziewczyna z portretu” David Ebershoff – 36,90 zł na 27,68 zł
„Dziewczyny z Syberii” Anna Herbich – 44,90 zł na 33,68 zł
„Arabska córka” Tanya Valko – 29,90 zł na25,01 zł
„W miłości i na wojnie” – 35,00 zł na 9,90 zł!
Myślę, że dla każdej z nas znajdzie się coś ciekawego i wciągającego 🙂
3. Księgarnia Zaczytani
Ta księgarnia wydawnictwa Novae Res daje nam aż 40% zniżki na literaturę kobiecą i obyczajową. Co ciekawe książki możemy kupić już od 14 zł!
Powiem szczerze, że przeglądając tytuły znalazłam kilka książek, które z pewnością mogłyby mnie zainteresować, mimo iż są to raczej niszowe tytuły. Książki w takiej cenie sprawiają, że grzechem byłoby nie skorzystać z promocji.
4. Księgarnia Znak
Bardzo się cieszę, że oprócz księgarni, które z goła uważają, iż kobiety czytują jedynie literaturę kobiecą ( 😛 ) księgarnia Znak obniżyła sporo tytułów bez względu na płeć. Promocja objęła takie tytuły jak:
„Jak złapać rosyjskiego szpiega. Prawdziwa historia zwykłego Amerykanina, który został podwójnym agentem” Naveed Jamali, Ellis Henican – 39,90 zł na 21,95 zł
„Krüger. Szakal” Marcin Ciszewski – 34,90 zł na 19,20 zł
„Wayward Pines. Bunt” Blake Crouch 34,90 zł na 19,20 zł
Mam nadzieję, że na jutrzejszy Dzień Kobiet drogie Panie znajdą coś przyjemnego dla siebie, a Panowie wyjdą z księgarni i sklepów z torbami pełnymi książek 🙂 Ja swoje zakupy już zrobiłam!
Dziś Żołnierze Wyklęci obchodzą swoje święto. Właściwie to święto nie jest tak naprawdę dla nich. Oni szli na śmierć nie zastanawiając się czy utrwalą swoje zdjęcie w walce na Instagramie oraz czy otrzymają specjalne przywileje. Nie walczyli po to, by ich selfie ciekawie wyglądało na Facebooku. Może to śmieszne, ale uważam, że dziś wielu z nas właśnie po to poszłoby na wojnę.
Oni walczyli za nas i naszych bliskich. Dlatego to święto także jest dla nas, a nie dla nich. Po to by nie zapominać. By docenić tą naszą Polskę, ze wszystkimi jej wadami. W końcu, jak o prawdziwą damę z wyższych sfer – warto było się o nią bić!
Wszędzie dziś pełno informacji historycznych o sukcesach i porażkach naszych polskich chłopaków, ja jednak postanowiłam zastanowić się – co w tym czasie robiły dziewczyny? Inspiracją okazała się dla mnie płyta „Panny Wyklęte”, która wzrusza do szpiku kości. I pokazuje, że dziewczyny, na równi z żołnierzami – cierpiały, walczyły a czasem nawet…śmiały się! Emocje ukryte w dźwiękach piosenek nakłoniły mnie do dzisiejszego wpisu.
„Modlitwa Dziewczęca” Mariki leci sobie po cichutku w głośnikach,a ja sięgam po literaturę wojenną. Wyszperałam dla Was kilka pozycji, które moim zdaniem, są obowiązkowe, zwłaszcza dla nas, kobiet. Są obowiązkowe, ponieważ warto znać swoją historię. W erze obrazków, magazynów i byle jakiej treści, plastikowych gwiazd i magazynów plotkarskich – warto cofnąć się kilkadziesiąt lat wstecz i odpowiedzieć sobie na pytanie:
Czy dziś i ja bym potrafiła się tak poświęcić?
„Dziewczyny wyklęte„
to pierwszą książką, jaką dla Was znalazłam. Nowość na półkach w księgarniach!
Już dla samego autora warto sięgnąć po tą pozycję. Szymon Nowak jest bowiem historykiem, związanym ze Stowarzyszeniem Pamięci Powstania Warszawskiego 1944 a także z czasopismami Militaria XX wieku, Aero i Biuletynem IPN. Opisuje on 16 dziewczyn, zaangażowanych w walki jeszcze w czasie II Wojny Światowej i pozostających w konspiracji po jej zakończeniu. Wnosiły powiew łagodności w męski świat wojny, opiekowały się sierotami i opatrywały rannych. Wiele z nich skazano na tortury i długoletnie wyroki, Syberię. Jak dawały sobie radę?
„Dziewczyny z Powstania„
Anny Herbich, to historia kobiet podczas powstania Warszawskiego 44′. Niektóre z nich nie tylko pełniło rolę sanitariuszek i łączniczek, ale na równi z mężczyznami walczyły o wolną Polskę. 1 sierpnia 1944 roku w Warszawie było pół miliona kobiet i nie sposób zapomnieć, jaką rolę odegrały w najsłynniejszej walce Warszawy. Tutaj nie chodziło o Niemców, czy Komunistów. Chodziło o to by przeżyć.
„281 dni w szponach NKWD„
to książka napisana przez jedną z żołnierek wyklętych, Danutę Szyksznian z domu Janiczak pseudonim”Szarotka”, „Sarenka”. Już w grudniu 1939 złożyła przysięgę przed „Kapitanem Janem” i została łączniczką Związku Walki Zbrojnej, o pseudonimie „Szarotka”. Po 41′, została łączniczką Okręgu Wilno AK w grupie łączniczki „Kozy”. 24 grudnia w Wigilię Bożego Narodzenia 1944 została aresztowana przez NKGB i po wielodniowych przesłuchaniach skazana została na 10 lat łagrów...Biografia, przez którą zarwiecie niejedną noc. Bardzo dobra książka, napisana w obrazowy sposób. Wyciska łzy, jeży włos na rękach i nie daje spać. Warto przeczytać.
Blog o książkach to moja odskocznia od codzienności. Znajdziecie na nim recenzje książek, konkursy oraz inspiracje literackie :) Mam nadzieję, że każdy kto chociaż na chwilę zajrzy na moją stronę zostanie ze mną na dłużej!
"-W jaki sposób najłatwiej ukraść człowiekowi portfel?
-Przyłożyć mu nóż do gardła? - zapytała Inej.
-Pistolet do głowy? - powiedział Jesper.
-Wrzucić mu truciznę do kubka? - zaproponowała Nina.
-Wszyscy jesteście okropni - obruszył się Matthias.
Kaz przewrócił oczami.
-Najłatwiej ukraść człowiekowi portfel, mówiąc mu, że zamierzacie ukraść mu zegarek."